Paweł Cajgner

Paweł Cajgner (Biała Podlaska). Artysta o sobie: ,,Zajmowałem się do tej pory wieloma dziedzinami sztuk plastycznych, obecnie najczęściej rysuję i maluję. Jeżdżę po targach rękodzieła artystycznego, festiwalach, jarmarkach prezentując swoją sztukę. Założyłem we wsparciu pracownię artystyczną, w której obecnie czynnie tworzę. Obrazy wielkoformatowe na zamówienie, mniejsze w kolorze i czerni z szarością. Zakładki do książek, portrety na zamówienie to mój chleb powszedni. Maluję też okazjonalnie Mehndi henną, a dzieciom, młodym i dorosłym przybliżam tajniki sztuki wizualnej pomagając szlifować talent na warsztatach plastycznych. Wychowanek nieistniejącego wyjątkowego Kolegium Sztuk Pięknych w Kazimierzu Dolnym i Wydziału Artystycznego w Lublinie. Byłem gościem kilku zbiorowych wystaw, zrealizowałem też kilka własnych w Białej Podlaskiej, Warszawie, Lublinie i w Anglii. Obecnie obcuję ze sztuką na co dzień. Cieplejsze dni przypadają na plener z płótnem i rysunkiem. Ostatnio hobby plenerowe wypełniają również murale. Moje obrazy wyjechały do nabywców w Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Włoszech i Vietnamie”.

Obiekt “uryNOW!”. Idea projektu ma uderzać w tak nielicznie udostępnione toalety w obrębie miejsc publicznych. Nauczeni od lat sztuki kamuflażu kryjemy się po krzakach, za śmietnikami i w innych miejscach, by poradzić sobie z codzienną toaletą w przestrzeni publicznej. Wszyscy rzekomo mają swoje domy i biura, acz to w naturze spędzamy wyjątkowo ciepłe dni bez możliwości załatwienia potrzeb podstawowych. Jeszcze dla dziecka obciążonego mandatem skończy się to tylko wstydem i wyśmiewaniem w szkole. Dorośli zostaną zapamiętani przez sąsiada, który ich nakrył i napiętnowani odpowiedzialnością za sprzątniecie po sobie. Wyregulowaliśmy kwestię psów i kotów torebkami na odchody. W przypadku ludzkich nieczystości sprawa znacznie się komplikuje. Potrzebujemy toalet. Uwłaczającym jest biegać po mieście z pełnym pęcherzem licząc na to, że tym razem nikt nas nie przyuważy.

Komentarze są wyłączone.